Trudne rozmowy z rodzicami

Trudne rozmowy z rodzicami

Czasami nauczyciele żartują, że wychowawca ma zawsze dwie klasy: klasę uczniów i klasę ich rodziców. Nie da się dobrze wywiązać z obowiązków wychowawcy bez zaangażowania na czterech polach relacji z tymi klasami, które w uproszczeniu przedstawia tabela:

Na szkoleniach, które prowadzę, nauczyciele zazwyczaj mówią, że większym wyzwaniem są dla nich zadania związane z obszarem pracy z rodzicami, dlatego w tym artykule na tym się skupię. Dobre relacje na tym polu wydają się często trudniejsze do osiągnięcia, a ewentualne problemy i konflikty są dla wychowawców bardziej stresujące. Wyzwaniem jest prezentowanie postawy asertywnej, zwłaszcza kiedy mamy do przeprowadzenia tzw. „trudną rozmowę”, czyli taką, która:

  • odbywa się w emocjach o dużym natężeniu przynajmniej jednej ze stron,
  • wiąże się z udzielaniem negatywnej informacji zwrotnej,
  • dotyka tematów trudnych lub dyskretnych,
  • nie była dostatecznie przygotowana, itd.

Aby trafnie dopasować sposób postepowania do konkretnej „trudnej rozmowy” z rodzicem, trzeba najpierw rozpoznać, z jaką sytuacją mamy do czynienia. W tym celu nauczyciel może przez chwilę mentalnie wyłączyć się z dialogu i spróbować spojrzeć na rozgrywającą się scenę okiem wyimaginowanej kamery, która znajduje się pod sufitem lub gdzieś w rogu pomieszczenia.

Po głębokim wdechu i zebraniu myśli warto zadać sobie pytania:

  • Jak bym zatytułował ten kadr?
  • Jaki podpis w programie informacyjnym pojawiłby się na „pasku” pod tą sceną?

Jeśli to uchwycimy, możemy myśleć dalej.

Rozmowa z rodzicem w silnych emocjach

Rodzić roztrzęsiony, wściekły lub zrozpaczony to osoba, która w danej chwili NIE jest gotowa do rozmowy o faktach ani o rozwiązaniach. Pierwsze, co trzeba zrobić, to założyć mentalne ochraniacze i zadbać o to, by nie dać się porwać fali emocji, które właśnie nam dostarcza rozmówca. Tylko spokojna osoba działa uspokajająco na innych. Warto też uznać, że to, co mówi rodzic w silnych emocjach, nie jest wiążące, przemyślane, ani nie należy brać sobie tego w całości do serca. Bardziej niż na dosłowną treść tych komunikatów, zwracamy uwagę na to, jakie emocje się za nimi kryją. Dopóki poziom emocji się nie obniży, nie możemy kontynuować rozmowy.

Jak obniżyć poziom natężenia emocji w rozmowie?

Odzwierciedlanie uczuć: nazywamy emocję, którą dostrzegamy u drugiej i osoby (w formie oznajmującej) i delikatnie zachęcamy ją do odpowiedzi, czy mamy rację (zawieszenie głosu na końcu komunikatu, „hm?”, „czy tak?”), np.:

  • Ależ ta sytuacja Panią rozwścieczyła! Dobrze mi się wydaje?
  • Ciężko Panu, prawda?

Jeśli trafimy, to automatycznie „przebijamy balonik” i czynimy krok w stronę porozumienia. Warto dać też chwilę na oddech, pozwolić sobie na milczenie, dopóki rozmówca się nie uspokoi, podać chusteczki lub szklankę wody… Zdecydowanie nie należy kontynuować rozmowy, jakby emocji nie było na sali.

UWAGA!

To nie jest właściwa ścieżka postępowania w sytuacji przemocy!

Rozmowa z rodzicem, który się boi

Lęk i strach to trudne emocje, które szczerze okazujemy tylko przy osobach najbliższych. W sytuacji formalnej rozmowy z nauczycielem te emocje są zatem rzadko wyrażane wprost. Częściej będą ukrywane (aż po zerwanie komunikacji ze szkołą) lub zamanifestują się w formie agresji. Rodzice bardzo często boją się o swoje dzieci: o ich bezpieczeństwo, czy sobie poradzą w przyszłości, że coś jest z nimi nie tak, a także obawiają się, że popełnili jakiś błąd jako rodzice. Dlatego warto wykonywać ruch uprzedzający: nie czekać, aż rozmówca wyrazi obawy, ale zakładać, że one tam są oraz zawsze dbać o obniżanie poziomu lęku. Ten, kto się boi, jest bowiem nieobliczalny i nie podejmuje trafnych decyzji, a to nikomu nie służy, zwłaszcza dzieciom.

Jak obniżać poziom lęku rozmówcy?

Normalizacja: wyjaśniamy, że zjawisko, które omawiamy jest normalne (w sensie normy statystycznej lub rozwojowej), albo że reakcja rodziców na przekazane wiadomości jest normalna, np.:

  • To normalne, że dziecko, które ma liczne konflikty w klasie, może czuć opór przed przychodzeniem do szkoły.
  • To normalne, że informacja o nagłym pogorszeniu ocen Państwa syna może budzić obawy i niepokój.

Rozmowa z rodzicem, który nas atakuje

Sytuacja, w której ktoś się zdenerwował, ale po kilku minutach ochłonął i podjął merytoryczną rozmowę, to inna sytuacja niż ta, gdy ktoś obraża nauczyciela, rzuca wyzwiskami, straszy i grozi (policją, sądem, kuratorium, zwolnieniem, mediami…), skraca dystans, manipuluje i obarcza winą, upokarza lub umniejsza kompetencje. W takiej sytuacji jedynym celem nauczyciela, będącego ofiarą przemocy, jest przerwanie rozmowy prowadzonej w ten sposób. Zakończenie ataku może polegać na skłonieniu agresora do zmiany stylu komunikacji lub na całkowitym ucięciu rozmowy. To bardzo ważne, byśmy dawali sobie przyzwolenie na kończenie rozmów, w których nie jesteśmy dla kogoś partnerem tylko obiektem, na którym się wyżywa lub na który swobodnie wylewa swoje zaburzenia.

Jak przerwać atak?

  1. Powiedzieć zdecydowanie „STOP!”.
  2. Opisać fakty i wyrazić stanowczą prośbę o zmianę, np. Płacze Pani i mówi, że jej syn się przeze mnie zabije, bo jestem niekompetentna. To jest nadużycie i ja nie zgadzam się na rozmowę w takiej formie. Proszę wyjść na chwilę z sali i wrócić, gdy będzie Pani mogła porozmawiać rzeczowo.
  3. Jeśli to nie pomogło, należy powtórzyć stanowczo prośbę i dodać informację o kolejnym posunięciu, jeśli oczekiwanie nie zostanie spełnione, np. Powtarzam: proszę wyjść na chwilę z sali i wrócić, gdy będzie Pani mogła porozmawiać rzeczowo. Jeśli nie wyjdzie Pani w ciągu minuty, to ja skończę rozmowę i opuszczę salę.
  4. Jeśli to nie pomogło, należy powtórzyć zapowiedź sankcji I ją bezwzględnie zrealizować, np. Tak, jak mówiłam: ponieważ Pani wciąż oskarża mnie i umniejsza moje kompetencje oraz nie zechciała Pani przerwać rozmowy, aby się uspokoić, ja kończę rozmowę i wychodzę.
  5. Powyższe komunikaty należy wypowiadać nawet wtedy, gdy mamy wrażenie, że druga strona nas nie słucha, albo gdy nie milknie ani na moment. Najwyżej będziemy mówić jednocześnie i nie należy się tego bać. Niektórzy agresorzy są niezwykle zdolni i mogą nawet godzinę krzyczeć na kogoś bez przerwy. To naprawdę nie oznacza, że mamy czekać godzinę aż skończą.
UWAGA!

Jeśli sytuacja jest niebezpieczna, należy jak najszybciej wezwać pomoc i nie czekać na wyczerpanie całej puli komunikatów.

Mam świadomość, że powyższe przykłady nie wyczerpują tematu. Jest to raczej zbiór pojedynczych pomysłów, które być może pomogą Państwu postawić kolejny krok w budowaniu dobrych i bezpiecznych relacji z rodzicami, albo wpłyną na rozwiązanie chociaż jednej trudnej sytuacji.

Więcej praktycznych wskazówek dotyczących komunikacji z rodzicami otrzymasz na szkoleniu “Asertywność dla nauczycieli” oraz w trakcie Akademii Tutoringu Rodzinnego.

Pedagog szkolny i nauczyciel chemii; absolwentka pedagogiki społeczno-opiekuńczej z andragogiką, suicydologii oraz studium relacji interpersonalnych i profilaktyki uzależnień; laureatka III edycji konkursu „Nauczyciel – mediator” im. Joanny Kubiak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *